czwartek, 20 listopada 2014

Eksperyment na sobie - witamina D

A teraz będzie trochę o mnie i w nawiązaniu do poprzedniego posta o witaminie D. Jak wspomniałam, witamina D wpływa w naszym organizmie na bardzo wiele aspektów, często takich, których nie jesteśmy świadomi. Jak np. zmęczenie, zniechęcenie i stany depresyjne przypisywane jesiennej aurze. Jako że od około dwóch tygodni zaobserwowałam te objawy u siebie, wpadła mi do głowy myśl, że może najciemniej pod przysłowiową latarnią i mój spadek nastroju NAPRAWDĘ spowodowany jest brakiem słońca. A konkretniej mówiąc - niedoborem witaminy D.

Doszło do tego, że: 
  • rano nie mogę się podnieść z łóżka (a przez "rano" rozumiem godzinę 9.00), później w pracy przez 2 godziny budzę się straszną ilością kawy,
  • mam osłabiony apetyt, 
  • wszystko widzę w czarnych barwach, 
  • po powrocie do domu mam ochotę spędzić kolejne godziny przed telewizorem, żeby nie musieć myśleć.









Idę dzisiaj do apteki po suplement witaminy D i zaczynam miesięczną "kurację" słońcem w pigułce. Celowo nie podaję nazwy, ponieważ nie chcę reklamować konkretnych produktów. 

Postaram się zdawać na bieżąco relację z tego doświadczenia. Co by nie wyszło i jakie nie będą wnioski, na pewno mi taka suplementacja nie zaszkodzi.
Jakie jest Wasze zdanie lub doświadczenia z przyjmowania witaminy D? Zachęcam do komentowania :)

4 komentarze:

  1. To eksperymenty na ludziach nie są zakazane? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie brałam nigdy witaminy D, ale słyszałam o jej nieocenionym wpływie na Akademiawitalności.pl i chętnie będę obserwowała Twój eksperyment. Teraz faktycznie zero słońca, które mogłoby pomóc, bo nawet jeśli błyśnie to siedzę w pracy, a zresztą i gdybym była na spacerze, to tylko buzię mam odsłoniętą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nigdy nie brałam, w tym roku pierwszy raz się zdecydowałam i już niedługo pierwszy update i wrażenia :)

      Usuń